Porada .

Wpadło do skrzynki : Jacku jak walczyć z uzależnieniem. ? Proszę o jasną odpowiedź. 
ODPOWIADAM. 
Nie walczyć, walka została przegrana. Pozostaje akceptacja i pokora, przeciwnik(uzależniacz) opanował i zdominował twą wole kształtujesz rzeczywistość pod wpływem. Jaśniej można się pokusić o przykłady, Twym zdaniem walka zaczyna się jak trzeźwiejesz czy może kiedy wlewasz w zaschnięte  gardło pierwszego kielicha i przyżekasz solennie samemu sobie że dzisiaj tylko ten jeden a finał jest z góry zaprogramowany  ,, zgon   ,, . To tak jak byś za każdym razem stawał do walki na ringu z najsilniejszym bokserem Świata i myślał że tym razem mu dołożysz. ....??? 😂On zadaje cios Ty padasz ,wstajesz i znowu cios i gleba i Ty ponownie wstajesz a tu cios i gleba i tak ze 20 lat minie, jak Ci ryja w przenośni poobija , a z myśleniem jeszcze będzie w miarę dobrze to zaczniesz kumać. Uzależnienia nie możemy rozpatrywać w kategoriach walki TYLKO AKCEPTACJA BEZSILNOŚCI. !!!! Jestem bezsilny wobec alkoholu muszę zacząć żyć bez niego. To nie takie trudne jak myślisz, jest jeszcze po drodze  ,, żal po stracie  ,, tak na chłopski rozum musisz zaakceptować i wytłumaczyć sobie : wszystkie te piękne buteleczki kuszące z wystawy sklepowej już nie dla mnie MUSZĘ ŻYĆ BEZ NICH. 
JEŻELI POMYŚLISZ ŻE DZISIAJ SIĘ JESZCZE NAPIJĘ A JUTRO ZACZNĘ ABSTYNĘCJE TO ZNACZY ŻE NIE KUMASZ. MASZ ZACZĄĆ DZISIAJ.
Vivaista.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy alkoholik może kochać???

Terapia.

Euforia