Kropka.

KROPKA.
Obecnie eter bywa nadal spożywany na terenach przygranicznych Polski, Słowacji i Litwy. Stamtąd zresztą (ze Słowacji i Litwy) pochodzi przemyt trunku. Napój ten potocznie nazywany jest „kropką”.Pierwszym efektem odurzenia eterem jest stan ekscytacji, podniecenia, euforii, potem często przechodzi w fazę szału, następnie zamroczenia i snu z halucynacjami.
Eter do Polski trafiał (podobnie jak tańsza w republice weimarskiej czy Czechosłowacji nawet o 30 procent wódka -tak w Niemczech była tańsza wóda-) zza zachodniej i czasem południowej granicy. Na granicy niemieckiej i czechosłowackiej straż graniczna w 1934 roku skonfiskowała 1614 kg, a w 1935  aż 2250 kg eteru. Ilość przemycanego eteru jest mniej więcej równa ilości przemycanego alkoholu. Starosta rybnicki szacował, iż jedynie do jego powiatu rocznie przemycane jest od 4000 do 5000 litrów eteru. 
Eter przenoszony był głównie przez mieszkańców rejonów przygranicznych. Rozwożono go po wsiach furmankami, dystrybucją zajmowali się wędrowni handlarze, kataryniarze, żebracy. Na terenie poszczególnych wsi eter rozdzielany był detalicznie w umówionych lokalach, zwanych kapliczkami. Były to zarazem miejsca sprzedaży, jak i spożywania eteru. W każdej kapliczce spożywano eter inaczej. Eter pito jako krople Hoffmana, czasem w stanie czystym popijanym wodą, innym razem rozcieńczano samemu gotowaną wodą z dodatkiem cukru, cynamonu albo miodu i goździków. Wodę w niektórych kapliczkach zastępowano kawą, mlekiem, sokiem lub winem. Szczególnie popularną formą był tzw. Himber czyli eter pity z wodą i skoncentrowanym sokiem malinowym. Jak widzimy wszystko już było 
albo śniło się chyba, nawet Witkacy opisywał piękne chwile spędzane  na włuczeniu się po mieście ze szmatką przy nosie i butelką etheru w kieszeni .
Vivaista.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy alkoholik może kochać???

Terapia.

Euforia